Najnowszy wpis
Próbowałaś już wszystkiego - detoksy, diety niskokaloryczne, restrykcyjne jadłospisy i posty przerywane. Może na chwilę działały, ale z czasem kilogramy wracały, często z nawiązką. Masz poczucie, że wciąż kręcisz się w kółko: motywacja - restrykcje - frustracja - objadanie - poczucie winy - nowa dieta. To tzw. błędne koło odchudzania, w które wpada wiele kobiet i z którego można się uwolnić. Ale nie przez kolejną dietę.
To powtarzający się cykl:
Decyzja o odchudzaniu – często z impulsem: „muszę schudnąć”, „czuję się źle”, „znów przytyłam”.
Wybór restrykcyjnej diety – eliminacje, głodówki, detoksy, bardzo niskokaloryczne plany.
Początkowa utrata masy ciała – spadek wagi, często głównie wody i glikogenu.
Pojawienie się głodu, zmęczenia, spadku nastroju – organizm zaczyna się bronić.
Załamanie i epizody objadania się – często z poczuciem winy.
Odrzucenie diety, powrót do starych nawyków – z czasem powrót wagi (często z nadwyżką).
Zniechęcenie, frustracja, niska samoocena – i ponowna decyzja o „odchudzaniu”.
1. Zmień cel: nie chudnij „na siłę” i jak najszybciej, buduj zdrowe nawyki żywieniowe długoterminowo.
Zastanów się dlaczego chcesz schudnąć? To jedno z najważniejszych pytań, które warto sobie zadać na początku. Jeśli Twoją motywacją jest zbliżające się wydarzenie - ślub, wakacje, zjazd rodzinny albo po prostu chcesz szybko coś ,,poprawić w swoim wyglądzie'', bo nie akceptujesz siebie to istnieje ryzyko, że wpadniesz w dobrze znany schemat: szybka dieta → presja → zmęczenie → załamanie → powrót do starych nawyków.
Dlaczego? Bo motywacja oparta na braku akceptacji i presji czasu nie daje przestrzeni na trwałą zmianę. Skupiasz się wtedy na celu zewnętrznym („muszę wyglądać lepiej na zdjęciach”), a nie na procesie, który ma służyć Tobie i Twojemu zdrowiu na co dzień, nie tylko od święta.
2. Zrezygnuj z restrykcji – postaw na elastyczność
Nie musisz liczyć każdej kalorii ani wykluczać pieczywa, makaronu czy słodyczy. Włącz wszystkie grupy produktów, dbaj o balans: warzywa, białko, produkty pełnoziarniste, dobre tłuszcze – ale pozwól sobie też na „normalne” jedzenie.
3. Pracuj nad regularnością i sytością
To podstawy:
Jedz co 3–4 godziny.
Nie czekaj z jedzeniem do momentu ,,wilczego głodu''.
Komponuj posiłki tak, by były sycące (zadbaj o podaż białka i błonnika).
4. Unikaj myślenia 0–1
Zamiast myśleć: „zjadłam ciastko, dieta skończona” → zaakceptuj to i jedz normalnie dalej. Jedno odstępstwo nie przekreśla Twojego procesu. Kluczowe jest to, co robisz przez większość czasu.
5. Zadbaj o sen, stres i aktywność fizyczną
To trzy filary, które wpływają na regulację apetytu, nastroju i decyzji żywieniowych:
Mało snu = większy apetyt.
Przewlekły stres = większe ryzyko objadania się.
Regularny ruch = lepsze samopoczucie
6. Rozważ wsparcie specjalisty
Dietetyk, psychodietetyk, a czasem także psychoterapeuta - to nie słabość, tylko inwestycja w swoje zdrowie. Czasem nie wystarczy „silna wola” – potrzeba indywidualnego podejścia, edukacji i zrozumienia własnych wzorców.
Wyjście z błędnego koła odchudzania nie polega na znalezieniu „lepszej diety”. Polega na zrozumieniu i zbudowaniu zdrowej relacji z jedzeniem, ciałem i sobą. To proces, który wymaga konsekwencji i cierpliwości, ale prowadzi do realnej, trwałej zmiany.
Nie musisz zaczynać „od poniedziałku” ani żyć w ciągłym poczuciu winy. Możesz żyć, jeść, dbać o zdrowie długoterminowo. Zacznij już teraz od małych zmian (np. dodatek warzyw do każdego posiłku), podejmuj każdego dnia ,,lepsze decyzje'' (np. zamiast jechać windą wybierz schody - dbaj o swoją regularną spontaniczną aktywność fizyczną), a efekty będą szybciej zauważalne niż się spodziewasz.
mgr Dominika Mróz
diet.rownowaga@gmail.com